jeepkj.pl

Z racji że oryginalne radio było z epoki magnetovidów wymieniłem je na niesławne RB3, tak wiem chłam, gówno i co tylko najgorsze, ale mnie się podoba, gra elegancko, zwłaszcza.po regeneracji wszystkich głośników, do tego dostało zestaw BT z zestawem głośnomówiącym, także teraz spełnia wszystkie funkcje androidoradiowych kombajnów, a wygląda klasycznie, na tym najbardziej zależało. Oczywiście jest też porządny zestaw do trzymania telefonu.

To oczywiście nie wszystkie zmiany jakie przeszedł Kojot, całość trwała prawie 1,5 roku, koszt z robocizną to prawie 40k PLNów. 99% części sprowadzałem z USA od Rockauto, tutaj zamówiłem tylko przełożenia Spisera 4.10 u Raffików, płaciłem i płakałem dosłownie, dwa talerze, dwa wałki ataku i 1/4 budżetu poszła się pierdolić

Część mechaniczną można powiedzieć że mamy za sobą, oczywiście wystąpiły drobne podtknięcia ale na bieżąco były robiome.Teraz przyszła pora na część zwaną SPA, z racji że Kojot, wg VINu to końcówka 2001 roku to nie ma się co czarować że tu i ówdzie Ruda Kurwa się zadomowiła, zwłaszcza że stał prawie 1,5 roku na warsztacie. Dodatkowo wpadłem na pomysł że zostanie rozebrany cały środek i zamiast niesławnego filcu wstawię maty wygłuszające od STP. Auto wjechało na warsztat, czas oczekiwania miałem darmowy ale trwało to 8 miesięcy. O dziwo oprócz sierpów i dołów drzwi nie było tragedii, mając drugiego Kojota jako dawcę, w tym samym kolrze, cieszyłem się że szybko pójdzie no i chuj, fachowiec rozebrał część auta i niestety poważnie się rozchorował, no i Kojot wrócił do mnie. Chłop powoli dochodzi do siebie ale najwcześniej pod koniec roku będzie na tyle zdrowy żeby się wziąć za niego, mam być pierwszy

A no i dla potomności, potrzeba 28m kw. mat żeby wykleić cały bagażnik, podłogę, bez demontażu deski rozdzielczej. Info potwierdzone u Dondiego bo już przeprowadził taki zabieg. Mnie to dopiero czeka.

Kozak, widać dużo serca wsadzonego w KJocika <3

I jak udało się dokończyć?